Funkcjonowanie i budowa ludzkiego mózgu to jak dotąd jedno z najmniej poznanych zagadnień. Nierzadko słyszy się o cudownych ozdrowieniach, niesamowitych zdolnościach czy historiach, w które początkowo trudno uwierzyć. Efekt placebo jest głównie kojarzony z wystąpieniem poprawy po leczeniu specyfikami, które zawierają składniki nie mające większego wpływu na chorego.
Efekt placebo
Poprawę wtedy przypisuje się psychice pacjenta, której podświadomość wpłynęła na funkcjonowanie organizmu. Historia pokazuje jednak, że efekty tego typu uzyskiwano stosując inne metody. Popularne było wycinanie zdrowych narządów, aby leczyć pacjentów z chorobami postępującymi, na które nie wynaleziono jeszcze leków, na przykład w chorobie Parkinsona. Większość osób po takich operacjach, które z logicznego punktu widzenia powinny przynieść więcej szkód, niż korzyści, odczuwało znaczną poprawę. W późniejszym czasie częste było wykonywanie tak zwanych fałszywych operacji, czyli przekonywanie pacjenta o tym, że zabieg jest skomplikowany, a później jedynie delikatne nacinanie skóry i zakładanie szwów. Praktyki te przynosiły zaskakująco dobre rezultaty. W dzisiejszych czasach wykonano wiele eksperymentów na temat tego, jak działa placebo, niestety wiadomo jedynie, co może na nie wpłynąć, a sam mechanizm działania nie został jeszcze zbadany. Podejrzewa się, że dużą rolę spełnia tu siła sugestii.
Pacjent jest przekonany o tym, że lek powinien zadziałać i spodziewa się wyleczenia, co za tym idzie jego organizm odpowiada na żądanie mózgu. Szczęście, i co za tym idzie optymizm powoduje większą produkcję endorfin oraz hormonów i przekaźników nerwowych, które mają pozytywny wpływ na funkcjonowanie ciała. Zdarzają się jednak przypadki ekstremalne, jak wyleczenie z raka czy poprawienie stanu zdrowia u osób paliatywnych. Kluczowe dla zadziałania efektu placebo jest przekonanie pacjenta o tym, że prawdopodobnie zostanie wyleczony. Według badań jeśli lek ma gorszy smak, trudniejszą nazwę i jest rekomendowany przez znane osobistości ze świata medycznego, są większe szanse na wystąpienie efektu. Również poinformowanie pacjenta, że szanse na wyleczenie są na poziomie około 75-80 procent daje lepsze rezultaty.
O dziwo, kiedy pacjent dostanie informację, że szansa na poprawę jest stuprocentowa, efekt placebo nie zachodzi. Tłumaczy się to tym, że mózg przekonany, że żadna jego pomoc nie jest potrzebna, nie uruchamia mechanizmów leczących. Wnioskując, to od samego pacjenta i siły podświadomości jego umysłu zależy wyleczenie. Być może, jeśli poznalibyśmy bardziej zasady funkcjonowania mózgu i nauczylibyśmy się go bardziej kontrolować, moglibyśmy znacząco rozwinąć medycynę, co dałoby więcej możliwości na wyleczenie osobom cierpiącym na nieuleczalne choroby.